Czego warto uczyć?
- giętkości w pisaniu, by tekst w jasny sposób przekazywał zamiar autora,
- kontroli nad własnym tekstem,
- skreśleń...
Co oceniać?
- aktywność,
- umiejętność wykorzystania w praktyce tego, co zostało omówione na zajęciach.
Moje mocne strony w pisaniu?
Trudno jest je jednoznacznie wypunktować. Zdaje się, że jest to proces i umiejętności nawarstwiają się z biegiem czasu i nie wiem kiedy (i czy?) nastąpi taki moment, że z pełną odpowiedzialnością będę mogła powiedzieć, że wszystkie szufladki są już wypełnione i poukładane i że potrafię tak między nimi się poruszać, aby przestawiając elementy, nie zburzyć konstrukcji. Nie traktuję już swoich tekstów jak skończonych dzieł; nie boję się przestawiać akapitów, kiedy uznam, że tak jest lepiej; mam świadomość, że dobry tekst, to nie tylko wnikliwa merytoryczna analiza problemu, ale i sposób jej przedstawienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz